sobota, 11 kwietnia 2015

ESSENZA - MANICURE HYBRYDOWY SHELLAC


W zeszły czwartek odwiedziłam Studio Urody Essenza we Wrocławiu. Po raz pierwszy zdecydowałam się na manicure hybrydowy.

"Manicure hybrydowy Shellac™ to połączenie klasycznego manicure z najlepszym na świecie amerykańskim lakierem do paznokci firmy CNDCreative®."

Uwielbiam mieć kolor na paznokciach, jednak większość lakierów odpryskuje lub wyciera się na końcówka u mnie już na drugi dzień. Więc wiąże to się z częstym malowaniem i zmywaniem. Na co nie zawsze mam czas. Denerwuje mnie to, że muszę czekać, aż lakier wyschnie, a i tak przy okazji jeszcze zawsze coś uszkodzę. Rozwiązaniem na te wszystkie problemy jest manicure hybrydowy. Który utrzymuje się długo na paznokciach, nie niszcząc ich tak jak np. żel.

"Lakiery Shellac™ Nail Color są hypoalergiczne nie niszczą naturalnej płytki paznokcia."

Główną zaletą lakieru hybrydowego jest to, że nie odpryskuje. Jest trwały nawet na moich rozdwajających się paznokciach. Kolor jest intensywny. Wybrałam róż oraz czerwień. Bardzo podoba mi się ta delikatna różnica odcieni. Kolory są śliczne. Idealne lustrzane wykończenie. Lakier jest lśniący i idealnie gładki gdy przejedziemy po paznokciu opuszką. Mogłabym dotykać paznokci cały czas :D Jeszcze nigdy nie miałam takiego efektu, nawet przy żelu. Lakier hybrydowy jest nakładany cienką warstwą. Dzięki czemu nie ma uskoku i odrost nie jest tak bardzo widoczny.

W pierwszej kolejności przesympatyczna pani kosmetolog Magda usuwa lakier, który mamy na paznokciach. Następnie wyrównuje kształt paznokcia. W przypadku tego zabiegu, długość paznokcia pozostaje bez zmian, lub zostają one skrócone. Nie jest to metoda, która wydłuża paznokcie. Ja lubię mieć krótkie paznokcie i na bieżąco je obcinam, więc zostały króciutkie. Kolejny krok to rozmiękczenie skórek, które następnie są usuwane. Delikatne spolerowanie płytki paznokcia blokiem polerskim oraz nadanie ostatecznego kształtu. Na odtłuszczone paznokcie najpierw nakładana jest baza, którą utwardzamy w lamie UV. Następnie lakier w wybranym przez nas kolorze. Niezdecydowanym klientką podpowiada pani Magda ;) Dwie warstwy, przy czym każda osobno utwardzona w lampie. Na koniec utwardzacz, który również wkładamy pod UV. Każda z warstw musi być nałożona bardzo precyzyjnie. Następnie paznokcie przeciera się odtłuszczaczem, a na skórki nakładany jest olejek. Podczas pierwszej wizyty pani Magda informuje krok po krok jakie czynności zostaną wykonane. Po zabiegu paznokcie są od razu suche, więc nie musimy czekać czy uważać, żeby ich nie uszkodzić.

Całość trwa około godziny. Mi ten czas minął bardzo szybko i przyjemnie ;)

Należy pamiętać, że hybryda musi być zdjęta w odpowiedni sposób, żeby nie uszkodzić paznokci. Wykonując manicure hybrydowy w Essenza, możemy go usunąć następnie w studio bezpłatnie.

Jestem bardzo zadowolona z efektu. Polecam również jeśli chcemy dodatkowo wzmocnić i zapuścić paznokcie. Warstwa lakieru sprawia, że nie rozdwajają się i nie łamią. Ponieważ lakier nie odpryskuje, czas utrzymania jest zależny od szybkości wzrostu naszych paznokci. Do pojawienia się widocznego odrostu. Idealne rozwiązanie zarówno na co dzień jak i na specjalne okazje ;)

Essenza Studio Urody

Na hasło "ROKSI" otrzymacie rabat 10% w Essenza Studio Urody, dotyczy wszystkich zabiegów kosmetycznych, fryzjerstwa oraz masaży klasycznych (rabat nie łączy się z aktualnymi promocjami)!
























12 komentarzy:

  1. piękny efekt, podoba mi się kolor :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ładne, śliczny kolor!:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja nigdy nie miałam nakładanej hybrydy :)
    Pozdrawiam serdecznie, Mój blog/ klik! :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Shellaczki są suuper.. jedne z naj, naj, najlepszych hybryd!

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ładny kolor, takie zabiegi są przyjemne,wiemy coś o tym ;)

    Buziaki

    xo xo xo xo xo

    OdpowiedzUsuń
  6. Hybryda to dla mnie świetne rozwiązanie na wyjazdy. Raczej nie zdecydowałabym się na noszenie jej cały czas.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ładny kolorek. Hybrydy mnie ciekawią, ale póki co walczę o odbudowanie "jakości" swoich płytek. Pierniki się rozwarstwiają jakoś ni stąd ni zowąd.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :* Zawsze odpowiadam na wszystkie komentarze, więc koniecznie wróćcie sprawdzić co Wam odpisałam <3